wtorek, 30 maja 2017

Zielnik, czyli świetna zabawa

Cześć! Nareszcie ciepło! Można podejmować z dziećmi różne aktywności na dworze. Niedawno przerabialiśmy temat o łące, dlatego w kąciku badawczym zaproponowałam dzieciom wykonanie zielnika. Przez cały tydzień cztery grupy tworzyły swoje zielniki, a w piątek poszliśmy z nimi na łąkę... Po co? Zapraszam! :)


Codziennie w drodze do pracy (wychodziłam wcześniej, co było nie lada wyczynem, bo w tym roku pracuję od 6:30!) zrywałam po kilka różnych roślin z mijanej łąki. Po co? Żeby moje przedszkolaki w kąciku badawczym miały co oglądać :) Robiłam to codziennie, żeby roślinki były świeże. 



Wszystkie zebrane rośliny mieszałam ze sobą. Dzieci miały je delikatnie porozdzielać na "kupki", czyli posegregować wg gatunku. Potem je badały: oglądały przez lupę, wąchały, itd. 




Ostatnim etapem było wspólne przygotowanie zielnika, czyli książki z roślinami. Przygotowałam sztywne kartki A4 z dziurkami, taśmę klejącą i wstążkę. Rośliny były przez dzieci segregowane właśnie po to, żeby wkleić je do zielnika - na każdej stronie była inna roślina. Dzieci układały je na kartce i mocowały kawałkami taśmy. Na końcu składały kartki razem, dokładały okładkę i przewlekały tasiemkę. 











Po czterech dniach pracy mieliśmy cztery zielniki. W piątek poszliśmy z nimi na pobliską łąkę, z której zbierałam rośliny. Zadaniem dzieci było odnalezienie roślin ze swojego zielnika... właśnie na łące! Jeśli odnaleźli - stawiali w zielniku znak plus. Dzieci robiły to w grupach, w których tworzyły zielnik. 







Zabawa była świetna! Dzieci zamieniły się w prawdziwych detektywów! A jak razem pracowali! Polecam wszystkim :) 








5 komentarzy:

  1. Fajny pomysl! Nazywaliscie te roślinki? Czy tylko oglądaliście? Skąd zaczerpnąć wiedzy na temat nazw takich roślinek, może ma pani jakas podpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej oglądaliśmy, nie nazywaliśmy ich, bo często ja nie znałam ich nazw :) Oczywiście trafiały się rośliny, które dzieci rozpoznawały i nazywały, np. mlecz. Wtedy podawałam nazwę właściwą, a nie potoczną (mniszek lekarski). Myślę, że można byłoby włączyć tutaj oglądanie atlasu roślin i odnajdywanie takich samych roślin - ale to u starszych dzieci 6-letnich, moim wystarczyło segregowanie, opisywanie wyglądu. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Mniszek to nie mlecz. To dwie różne roślinki. Warto nawet u najmłodszych o tym pamiętać. Pomocny link https://link.do/KlJH2

      Usuń
    3. O tym własnie pisałam w komentarzu :) Ale może źle się wyraziłam: kiedy dzieci nazywały roślinę "mleczem" podawałam im właściwą nazwę, czyli mniszek lekarski - bo właśnie jego zerwałam. Ale muszę przyznać, że sama dopiero niedawno dowiedziałam się, że są to dwie różne rośliny :)

      Usuń
  2. Przepraszam zły link tu lepiej https://scontent.fwaw8-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/57088285_347046162828721_6723623675272101888_n.png?_nc_cat=110&_nc_oc=AQnaCZml-yDqKeoNu6rtCwFYyKejziyfLF94YqfQUadD9pYpxFBs1UL571lf6pcnTRQ&_nc_ht=scontent.fwaw8-1.fna&oh=5cc737304de2852f61c5c1777aaaadbb&oe=5DBEE292

    OdpowiedzUsuń