Pierwsze dni wiosny kojarzą nam się oczywiście z pierwszymi
kwiatami! Postanowiliśmy ozdobić naszą salę żonkilami – chyba najbardziej
wiosennymi kwiatami :) Użyliśmy do tego foremek do babeczek – dzieci były
zachwycone takim użyciem papilotek! A ja
myślałam, że tylko one potrafią mnie codziennie zaskakiwać :)
Najpierw na zajęciach poznawaliśmy cykl życia rośliny
(układaliśmy poszczególne etapy z Darów freblowskich).
(układaliśmy poszczególne etapy z Darów freblowskich).
Było też trochę matematyki z freblowskimi nasionkami: dodawaliśmy,
odejmowaliśmy, dzieliliśmy do doniczek po równo, albo wkładaliśmy coraz więcej
do każdej następnej. A na koniec z nasion wyrosły piękne rośliny - oczywiście
tyle, ile było nasion w doniczce!
Potem zamieniliśmy się w ogrodników! Było wiele frajdy z
przesypywania ziemi łopatką, oglądania i wąchania nasion, a na końcu
podlewania. Nasz ogródek na parapecie założony! Ciekawe czy wyrosną nasze
pomidorki i bazylia :)
To, czego nauczyliśmy się na zajęciach postanowiliśmy
„przelać na papier”, czyli nadszedł czas na pracę plastyczną. Do jej wykonania
potrzebne nam były:
Tworzenie naszych żonkili rozpoczęliśmy od wyklejania
kwiatu cienką bibułką (fajne było to, że bibułka mogła wystawać poza szablon –
pani pomogła nam potem obciąć brzegi) :)
Kiedy kwiat był gotowy, przeszliśmy dalej:
- naklejaliśmy ziemię z brązowej bibuły (najpierw zwijaliśmy
ją w kulkę, żeby była bardziej pomięta)
- przyklejaliśmy łodygę i liście
- potem przyszedł czas na nasz kwiat…
- … i na papilotkę :)
- na końcu układaliśmy ziarenko i korzenie (z nitek),
które pani przyklejała klejem na gorąco
W naszej sali zagościły przepiękne żonkile i nareszcie
czuć wiosnę! :)
PIĘKNE! Nie nadążam, tak wiele inspiracji. Dziękuję za przebiśniegi na talerzu. Wzbudziły u nas ogólny zachwyt. Pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! :) Pozdrawiam!
Usuń