Cześć! Dzisiejszym postem zawładnęły serca, które przedszkolaki w pocie czoła wyszywały. Tak, tak - wyszywały! :) W przedszkolu całkowicie odeszliśmy od takich czynności jak szycie, przeplatanie, wyszywanie, nie mówiąc o szydełkowaniu czy robieniu na drutach... Cóż czasy się zmieniły, mamy w domach rzadko zajmują się takimi rzeczami, więc dzieci tego nie podpatrują i nie robią. A w ogóle co to za pomysł, żeby dać dziecku igłę albo druty?! Przecież to zbyt niebezpieczne! Na szczęście jest Froebel :) Ciągle przypomina nam to, co już chyli się ku zapomnieniu! I tak jest też z robótkami ręcznymi. Przecież są one wspaniałą okazją do rozwijania sprawności dłoni u dzieci, koncentracji, myślenia logicznego. Nie bójmy się tego robić! To nie jest takie trudne, jakby się wydawało i naprawdę da się! Chodźcie zobaczyć jak my sobie poradziliśmy z wyszywaniem (bez pokłucia się, bez wybitych oczu i innych niebezpieczeństw) :)